Koronawirus oczami klienta
Czyli mój punkt widzenia
Cześć ja dzisiaj nie tyle o wirusie, co o moim odczuciu w pewnym jego aspekcie jako klienta.
INFORMACJE
Od kilku dni otrzymuje mailowo i telefonicznie (SMS), a także obserwuje na FB/IG liczne komunikaty o powrocie do pracy i przywracaniu działalności - od 18 maja - w kolejnych salonach fryzjerskich i kosmetycznych. W większości przypadków są to anonsy otwarcia, czasami dodatkowo poparte przypomnieniem potencjalnym klientom o konieczności posiadania - w trakcie wizyty - maseczki i rękawiczek. Zwykle informacja na tym się kończy.
WIZUALIZACJA, czyli REFLEKSJE
Jednocześnie wczoraj miały miejsce 60 urodziny mojego Taty, który jest lekarzem. Wczoraj też po raz pierwszy miałam okazję ujrzeć go w pełnym rynsztunku (fartuch jednorazowy, czepek, odpowiednia maseczka i przyłbica), kiedy to wraz z dziatwą zadzwoniliśmy w formie videokonferencji złożyć Tacie życzenia. Tak się złożyło, że odebrał jeszcze chwilę przed przyjęciem pacjentów i już był gotowy do pracy. Wiem też jak "sprząta siebie" po przyjściu do domu, jak odkaża swoje rzeczy i rozbiera niemal przed domem (spokojnie, na szczęście jest to dom jednorodzinny 😁), żeby jak najmniej narażać na przyprowadzenie wirusa ze szpitala do domu moją Mamę - notabene mającą chore serce z wszczepioną "machiną" i silną astmę.
Wiem, że część z Was uważa koronawirusa za rzecz wydumaną i manipulację, ale ja nie o tym...
Mając w domyśle mojego Tatę i swoje przekonania dzisiaj przeczytałam "powitanie" (załączone poniżej, autorem jest Salon Urody Marionette z Krakowa) jednego z Salonów fryzjersko-kosmetycznych, który obserwuje na IG. Jego Właścicielka już kilkukrotnie uświadomiła mi, że jest osobą ŚWIATŁĄ i OŚWIECONĄ i właśnie informacja od Jej Salonu wzbudza moje zadowolenie i uzbraja mnie w świadomość jako potencjalnego KLIENTA, że w tym danym salonie pomyślano:
- O dobru klienta.
- O dobru personelu.
PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE
JAKO KLIENT (zwłaszcza w tych czasach) CHCĘ i POTRZEBUJĘ informacji o przedsięwziętych środkach ochrony i bezpieczeństwa i - przynajmniej ja - nie pognam ślepo, żeby zrobić sobie paznokcie, czy włosy gdziekolwiek. Udam się w miejsce, które wzbudza moje zaufanie, bo:
- Się "organizuje" zawczasu.
- Zapewnia klientom środki ochrony (i tym samym wiadomo, że taki klient np. wdzieje świeżą maseczkę, a nie przyjdzie w takiej wielogodzinnie używanej).
- Informuje mnie z góry o chwilowej likwidacji poczekalni.
P.S. Post NIE JEST sponsorowany. To już zwyczajowo moje obserwacje i przemyślenia.
Zdrowia dla Wszystkich!
marta