Nowy rok
Czyli 2021
To był rok zmian. Dla mnie dość łaskawy.
Życzę Wam jak najwięcej dobrych dni w nowym roku. Sobie natomiast życzę, żebym zdołała przelać w tekst, to wszystko co siedzi w głowie. Zdrowia moi Drodzy i bądźmy dla siebie dobrzy 🙂
p.s. W Noworoczny poranek napisałam "prywatny" tekst mający znamiona audytu, do napisania którego zbierałam się od kilkunastu tygodni. A tak się zaczyna owa ŚWIEŻYNKA z 6 rano napisana w NOWY ROK w nowym roku:
"(...) zbierałam się do napisania tego podsumowania od kilkunastu tygodni. I tak jak nie mam zwyczaju dokonywać noworocznych postanowień, tak obudzona piąty raz w noc przełomu Sylwestra i Nowego Roku przez mojego pięciomiesięcznego syna, który łaskawie postanowił po kolejnej kolacji vel kolejnym śniadaniu zmrużyć jeszcze oko, a jego starsze siostry jeszcze z kolei nie powzięły otwierania tychże, w końcu napisać dwa słowa podsumowania, które kłębią mi się w głowie.
PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE (i tym razem początkowe także): (...)".
Do zobaczenia!
marta